Izabela Przybył o Wolności …
Wolność ma dla mnie tak wiele aspektów, że gdy zaczęłam się zastanawiać nad określeniem czym jest, to wpadłam w pewnego rodzaju chaos. Można by nazwać go chaosem twórczym. Dla mnie zawsze takim jest. Ogarnęła mnie kakofonia obrazów, przerzucałam je w głowie, próbując je okiełzać, opisać, a nawet ujarzmić.
Ale czy wolność da się w ogóle ujarzmić? Wolność jest płynna i nie ma granic … Przynajmniej mieć ich nie powinna.
Cokolwiek dookreślę w myślach zwizualizuję w planach na kartce, w rozliczeniach na kalkulatorze czy w torbie pełnej mediów potrzebnych do realizacji nowych pomysłów. Mam ograniczenia? Mam ograniczenia. Świat nie jest idealny. Jednak w odróżnieniu od ludzi, którzy pozwalają się zamknąć w okowach myślenia, ja bezboleśnie i w rozbuchany sposób pozwalam sobie na nieograniczoną wolność.
W tym co robię czuję się, jestem cała wolnością. Biorąc pędzel zamykam oczy i pozwalam sobie na przepływanie przeze mnie obrazów, które już we mnie się zagnieździły. To co przetworzy moja głowa, co zrealizuje ręka jest wielką niewiadomą. Nie mam ograniczeń. Wolno mi. Czy muszę trzymać się reguł i zasad? Uważam, że nie. Nie jestem akademikiem, nie tworzę na zlecenie sponsorów i fundatorów. Być może kiedyś tak będzie. Ale czy wtedy nie będzie to jedynie rzemiosło, a czy jeszcze sztuka?
Ile będzie w takim obrazie mnie, a ile tylko mojego warsztatu? W świecie realnym nie zawsze mogę być sobą, siebie wyrażać, obowiązują mnie pewne konwenanse, zasady, czy przepisy. Sfera, w której jestem sobą to moja sfera sztuki. Mojej sztuki. Jest moja prywatna, własna, indywidualna i nieograniczona. Daje mi spokój i dystans. Do siebie, do świata, do zewnętrzności. Jestem inside.
Zawsze mówię, że mnie sama ręka niesie. Nigdy nie wiem co wyjdzie spod mojej ręki. Historia sama się opowiada. Sznurek w biżuterii płynie, kolory w mandali same się dobierają, a glina nie chce inaczej się lepić. Dowolność form jest jedynie ograniczona moimi zdolnościami, warsztatem, ale nigdy fantazją i wyobraźnią. Moja wyobraźnia jest wolna. Nikt nigdy nie może jej ograniczyć. Dlatego posiadając pasje, móc je uzewnętrzniać czuję się wolna. A wolność dla mnie jest najważniejszą wartością w życiu.
Dlaczego skrzydła Anioła? Delikatność, ulotność, nieoczywistość. To nie był mój wybór, ta forma sama mnie wybrała. Mój Anioł. Długo się zastanawiałam co mam wykonać, nic nie wychodziło, historia nie chciała się opowiadać, ręka nie prowadziła. Od jakiegoś czasu fascynuje mnie nowa dla mnie technika – kiri-e. Któregoś dnia wzięłam do ręki skalpel i skrzydła same się wypełniały. Jakby skrzydła Anioła mnie prowadziły.
O Artystce, Jej pasji, zainteresowaniach, marzeniach i sztuce … Dla Państwa, Izabela Przybył Strona Www Facebook – Harumi.art
Prace w tle oraz wykonanie wybranych zdjęć:
Autorką obrazów jest Katarzyna Sołtys, wybrane fotografie wykonane przez Katarzynę Sołtys. Prace Katarzyny Sołtys można zobaczyć na profilu internetowym pod adresem: Facebook









